Kategorie
Wiersze

W czasu bramie na granacie

Zatrzymana w czasu bramie,
w strefie myśli na granacie,
włączam pauzę, jak w programie,
by odnaleźć fascynację.

Myśli chmurne, potargane,
co wierzyły w siłę wiatru,
już beze mnie, płyną same,
bez aktora, bez teatru.

Jedno życie, wiele bali,
jedno serce do miłości.
Jak te myśli, tak się żali,
w baner nieba wlewa złości.

Zatrzymana w tym granacie,
w strefie myśli, w czasu bramie,
włączam pauzę, jak w programie,
by odnaleźć fascynację.

Jedno życie, milion kroków,
nieskończoność uczuć w chwili.
Brak nam tylko skrzydeł ptaków
byśmy wyżej tak się wzbili.

Tylko po co, po co skrzydła?
Jeden krok i mijasz bramę.
Jak nieszczęsna chwila przyszła,
tak za bramą też zostanie.

Zabronione jest cofanie.
Dozwolona fascynacja.
Granat nieba w czasu bramie.
Najpiękniejsza animacja.

Kategorie
Wiersze

W rany tylko złoto lej

Póki mieni się i skrzy,
smakiem kawa w niej zachwyca.
Filiżanka, tak jak my,
pod ciężarem pęka życia.

Tutaj skaza, ryska tam.
Kolor wyblakł, już nie błyszczy.
Kilka przetarć, kilka plam.
Czy spękanie piękno niszczy?

Przypomina trochę nas,
serca bruzdy, oczu zmarszczki.
Pozostawił ślady czas,
ślady szczęścia i porażki.

Tajemnice życia – skarb.
Wodospady łez i słońce.
Złoto na palecie farb
i u róży ostre kolce.

Pocałunki, i róż warg,
i cierpienia, i euforia.
Kilka sztormów, kilka walk,
i uczucia – to historia.

W rany tylko złoto lej.
Przyjaźń zawrzyj ze starością.
Piękno w bliznach dostrzec chciej.
Spójrz serdecznie, tak z miłością.

Kategorie
Wiersze

Dama Pik

Lato w pełni kończy sierpień.
Słońce z jezior bliżej trzcin.
Do jesieni kilka westchnień.
Melancholia rwie się z lin.

Tam gdzie życia mętna strona,
tam gdzie sił nabiera wiatr.
Wszędzie tam, gdzie przyjdzie konać,
wszędzie tam gdzie szach i mat.

Smutku cień się za nią snuje,
jak zeschniętych liści plik.
Nikt się nad nią nie lituje
i przytulić nie chce nikt.

Jeszcze lato, jeszcze słońce,
kormoranów słychać krzyk.
Przyjdzie jesień koniec końcem
z melancholią, z Damą Pik.

Kategorie
Wiersze

Wiatr już latem liście strąca

Jedno jabłko zerwę w sadzie.
Tobie z niego dam połowę.
Miąższem róż swych ust wygładzę.
W smaku będą malinowe.

Zerwę w sadzie dla nas wiśnie.
Jedna dla mnie, druga tobie.
Z ich koloru przyszłość wyśnię,
tak by zawsze czuć cię w sobie.

Kiedy rano na drabinie,
sięgać będę ciepła słońca,
promyk szczęścia dla nas zwinę.
Wiatr już latem liście strąca …

Kategorie
Wiersze

Szczęście w kolorze wiśni

Gonię wiatr i dobre myśli.
Gonię wspomnień czar ulotny.
Szczęście niech się choćby przyśni,
rozkosz we śnie, chłopak psotny.

Skradnę uśmiech mu rubaszny,
pocałunków słodycz skradnę.
Książę nocy, ogród z baśni.
We śnie wszystko takie ładne.

Szczęście niech się choćby przyśni,
jak podręcznik pod poduszką*.
Niech w kolorze będzie wiśni
i niech w smaku będzie gruszką.

*Według znanego przesądu, gdy włożymy pod poduszkę notatki, podręcznik lub książkę, to cała wiedza, która jest zawarta w tych materiałach wejdzie nam przez noc do głowy.