Blisko fali, blisko morza,
tam gdzie bursztyn w piasku lśni,
słońce w błękit wplata pożar,
wiatr szalony w plecy dmi.
A ja, tak jak kormorany,
wzrok zapuszczam w morza toń.
W serce strumień ciepła wlany,
złoty kamyk chwytam w dłoń.
Miłość życia jest nałogiem,
jest jak mewie morza szum.
Przejść, pokonać własną drogę,
to dojrzewać, tak jak rum.
By uzyskać głębię smaku,
czasem, trzeba wielu lat.
Karmel dolać w beczkę strachu.
Zysk ważniejszy jest od strat.
