Kategorie
Bajki

Koza

W pewnej zagrodzie
W pełnej swobodzie
Tuż obok woza
Mieszkała koza,
Która z higieną
Choć z pewną tremą
Na bakier stała
Za nic ją miała

Czyste kopyta?
Nikt ją nie pyta
Skoro nie musi
Woda nie kusi
Nie bywa w świecie
Włosów nie plecie
Zębów nie myje
Manier nie kryje

Pewnego razu
Dając wyrazu
Swej życzliwości
Dreptała w gości
Choć w sianie cała
Poszła jak stała
Więc może chwała,
Że gęś spotkała

– O Matko, kózko!
Omijasz lustro?
Oburza się gąska
I leci wiązka:

– Choć nie wyspana
Z samego rana
Czyszczę swe pióra
Cierpnie mi skóra!
Ty idziesz w gości
Kozo, litości!
Z sianem na głowie
Co światek powie?

Dobrze się składa
Bo nie wypada
Użyjmy kosy
Na twoje włosy
Raz, drugi, trzeci
W ruch kosa leci
I dziabie włosy
I ważą się losy

Koza w kałuży
Patrzy czy służy
Jej taka zmiana
Jest wyciachana!
Jest postrzępiona
Jest wygolona
O Matko Bosko!
– Ratunku gąsko!

Nie widać kozy
Metamorfozy
W imię maniery
I bez kozery
Straciła włosy
Przyjmując ciosy
Pokłosie kosy
U naszej kozy

SPIS TREŚCI

ocena: 5/5 - głosów: 4

2 odpowiedzi na “Koza”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.