Jest takie miejsce na mapie życia,
gdzie żal się droczy z błękitem nieba.
Tęsknota z bólem patrzy z ukrycia.
Bramy przeszłości zamknąć już trzeba.
Błękit do żalu jeszcze się wdzięczy,
łzy przywołują ciepłe wspomnienia.
Tkliwe się mienią kolorem tęczy,
jakby szukały w deszczu schronienia.
Zgasłe ostatnim słońca promieniem,
z gwiazdą migocą nocą na rzece.
W otchłani nurtu słychać westchnienie.
Z żalem żegnało swój błękit serce.