Kategorie
Bajki

Gość

Była noc i wietrzyk wiał
Jakiś kot na ganku spał
Duży, czarny, wielki gość
Przemarznięty był na kość

Jednak nie był to mój kot
Nieraz miałam koci zlot
Zaraz będzie słońca wschód
Daje się we znaki chłód

Niech on sobie jeszcze śpi
Niech spokojnie sen swój śni
Zanuciłam: Oczka zmruż
Patrz podusia czeka już

Me intencje pojął w lot
Zmrużył oczy czarny kot
Po kociemu, rzekł – miau, miau
Kotek jeszcze czegoś chciał

Pomyślałam – dam mu jeść
By choć kot ten głód mógł znieść
Gość szybciutko rybkę zjadł
Na podusi chętnie siadł

Znów powiedział kocie – miau
I przez płotek dyla dał
Nie pamiętam, czy to sen
Lecz udany miałam dzień

SPIS TREŚCI

ocena: 5/5 - głosów: 3

2 odpowiedzi na “Gość”

Siedmiozgloskowiec, hmm, raczej rzadkość w wierszach, ale wyszło bardzo dobrze. Ale w trzeciej zwrotce coś mi nie pasi… Ja też dokarmiam obce koty, odkąd nie mamy własnego, o ptakach nie wspomnę…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.