Kategorie
Bajki

Baranek z czekolady

Święta Wielkiej Nocy zaraz,
dużo trzeba zrobić naraz.
Upiec baby i pierniki,
kupić palmy i koszyki.

A przy takim dużym święcie,
jest dla dzieci też zajęcie.
Jajka, barwnik, pisak, farby,
z nich pisanki robią skarby.

A Jagódka chce baranka.
To dla mamy niespodzianka.
Chce go zrobić z czekolady,
więc zagląda do szuflady.

Bo potrzebne jej kakao,
kilka łyżek, to nie mało.
Dwie szklaneczki cukru pudru,
z czego jedna jest do lukru.

Kilka jajek, masła deko,
łyżka miodu, a i mleko.
Pszennej mąki jedna szklanka,
tak jak robi koleżanka.

Do pieczenia proszek jeszcze
i Jagódka miesza wreszcie.
Dziwi się braciszek Janek:
– Kształt foremki to baranek?

Bo on myślał, że siostrzyczka,
wrzuci masę do koszyczka,
że baranek sam wyrośnie,
więc przeszkadza jej nieznośnie.

Pogoniła go Jagódka.
Janek poszedł do ogródka.
Zanim baran się upiecze
to Jagódka blaty zmiecie.

Czas wyjmować ciasto z pieca,
a tu w piecu wielka heca!
Tata córkę łokciem trąca,
bo w foremce ma zająca!

Dzieło Janka i nygusa,
zrobił siostrze dziś psikusa.
Gdy zajętą miała rękę,
on podmienił jej foremkę.

Zając klawy z czekolady,
tylko Janek dla ogłady,
mokre będzie miał te święta.
Śmigus-dyngus zapamięta!

SPIS TREŚCI

ocena: 5/5 - głosów: 4

2 odpowiedzi na “Baranek z czekolady”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.