Po lecie jesień a po niej zima
Po słońcu w sercach niedosyt, głód
Pamięć wspomnienia zbiera i trzyma
Barwne jak bursztyn, słodkie jak miód
Przejdźmy się ciepłym piaskiem po plaży
Niech morskie fale sięgają stóp
A kiedy bursztyn nam się nadarzy
Ja tobie, ty mnie, masaż nim zrób
Niech nas odmłodzi nadmorski kamień
Lato z gwiazdami prosi o grzech
Ty ze mną tylko dwa słowa zamień
I niech się dzieje pod niebem … ech
O świcie spójrz mi w oczy zalotnie
Niech ciało pieści jedynie wzrok
Gdy młodość minie nam bezpowrotnie
W bursztynie znajdę to lato, ten rok
Po lecie jesień powita zimę
Zmieni się kolor bursztynu, kształt
Ja będę twoim dojrzałym winem
Ty będziesz kochał i przy mnie trwał