Kategorie
Bajki

Dziki dzik

Kto to rankiem wyszedł z lasu?
Ani myśli by się kryć.
Wstał i głodny jest od razu.
Ruszył w pole ziemię ryć.

Niewybredny, wszystkożerny,
dopadł pierwszy z brzegu łup.
Jakiś dziki i pazerny.
Głośno chrupie – chrup, chrup, chrup.

Zjadł marchewkę i cebulę.
Ledwo z życiem uszedł kret.
Zjadł żołędzi z dębu furę.
Menu ma od A do Z-et.

Po burakach zjadł cykorię.
Syty brzuch, nareszcie pass.
Najedzony, wpadł w euforię,
w głosie dzika słychać bas.

Tylko dzik jest taki dziki.
To jest on, to cały dzik!
Dziwne miewa też nawyki,
bo wydaje dziki kwik.

Dzika radzę ci unikać.
Gdy go spotkasz wydaj krzyk.
Szansa jest, że będzie zmykać,
bo go drażni dziki ryk.

ocena: 4.7/5 - głosów: 4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.