Pławiąc się w słońcu, razem i w parze
Miodem napełniam szczęścia garnuszek
Z trzmielem się kąpię w słodkim nektarze
Słucham jak „cij, cij” śpiewa raniuszek
Pozwalam sobie na dawkę śmiechu
Strącam dmuchawca, gdy się nadarzy
Nie zrobić tego, to żyć jak w grzechu
Z uśmiechem ponoć jest mi do twarzy
Smakując miodu liczę marzenia
Tak jak biedronce kropeczki, z bliska
W zasięgu ręki są do spełnienia
Gdy słońce z nieba błękit wyciska